36. Spojrzenia
Maria wisiała na włosku kiedy kończył się czerwiec 2014 roku. Bruno kończył „młodsze starszaki” i zbliżały się wakacje. Wszyscy wokół planowali wyjazdy, podróże i radości, a my zahipnotyzowani wyznawcy Marii gnaliśmy do Zabrza, na zmianę, codziennie 100 kilometrów i Ona Maria i znowu 100 i On Bruno. Rzeczywistość, której staliśmy się ofiarami nie była łatwa,…