26. Stoję i patrzę
Pod koniec kwietnia 2014 roku jesteśmy już dwa miesiące w szpitalu. Nie w szpitalu, na OIOM-ie. Codziennie jeździmy odwiedzać Marysię. Nie bardzo rozumiem po co, ale Kamila mi tłumaczy: – Ona słyszy nas i widzi, czuje że to my, że przy niej jesteśmy. Musimy być u niej codziennie. – Codziennie chcesz jeździć sto kilometrów w…